wtorek, 7 marca 2017

Autorzy, po których się tego nie spodziewaliście (1)

W zasadzie jestem przeciwna taniej sensacji. Na ogół. Z natury. Ale kanon lektur kojarzy się z taką bezpieczną stabilizacją, że aż prowokuje do wyszukiwania plotek. Zapraszam na pierwszą część cyklu o autorach, którzy o mrocznym szaleństwie i łamaniu stereotypów wiedzieli więcej niż my wszyscy razem wzięci.



Badania, które w ostatnich latach przeprowadził szwedzki Karolinska Institutet udowodniły to, co wiedzieliśmy już od dawna - cena za bycie artystą jest wysoka.

Okazało się, że kreatywność nierzadko idzie w parze z zaburzeniami psychicznymi. Artyści pochodzą z rodzin, w których problemy tego typu występują statystycznie częściej. Przypuszcza się, że dziedziczą skłonności do zaburzeń i właśnie dlatego wybierają artystyczne ścieżki - a nie, jak dotąd sądzono, że ich problemy psychiczne są wynikiem twórczej aktywności.

Można więc przyjąć, że to nie Dziewica z Nie-boskiej komedii, symbol niepochwytnej poezji, zwodzi Męża na manowce. On już tam jest od dawna. 

A jak z balastem nadwrażliwości radzili sobie twórcy znani z kanonu?


Zygmunt Krasiński

Czytając dzienniki Krasińskiego, często trafia się na dość pesymistyczne uwagi o samotności i przeczuciu śmierci. Co w tym dziwnego? Mogłoby się wydawać, że autor Nie-Boskiej Komedii był po prostu ponury. W omówieniach jego twórczości podkreśla się obsesję wieszcza na punkcie cierpienia, rozpadu, destrukcji.

Warto jednak wiedzieć, że uczucie rozpaczy, którego doświadczał Krasiński, mogło mieć związek z jego eksperymentami z eterem. To pod wpływem tego środka, zażywanego przez pewien okres bardzo intensywnie, niemal codziennie doświadczał długotrwałych letargów i omdleń.

Poeta był zafascynowany działaniem eteru. W eseju De l’ether opisał, jak działa na niego ta substancja.
Na początku czuł zupełne oddalenie od osób, myśli, rzeczy, zdarzeń, zajęć i wszelkich spraw. Pamiętał twarze, ale nie imiona. Znał idee, ale nie potrafił ich analizować. Był ptakiem, aniołem, duchem. Zdawało mu się, że może dotrzeć do samego Boga. Wtedy (...) gdy już niemal wzbijał się do Stwórcy, następował drugi stan, skrajnie odmienny od początkowej euforii – uczucie zbliżającej się śmierci. Znikało wszelkie światło, dał się słyszeć potężny huk.
M. Wrona, [http://historia.focus.pl/polska/slowacki-krasinski-i-uzywki-co-zazywali-polscy-wieszczowie-1738]

Juliusz Słowacki

Słowacki w trudnych chwilach sięgał po opium. Ponieważ trudnych chwil było w jego życiu sporo: emigracja, rozłąka z matką, a na dokładkę dożywotnia (a nawet pośmiertna) konieczność rywalizacji z Mickiewiczem, z substancją tą był świetnie zaznajomiony


Po raz pierwszy zetknął się z nią podczas leczenia febry, na którą zapadł jako dwudziestolatek. "Napój z makowej tłoczonej rośliny" zalecił mu zaprzyjaźniony z Salomeą Becu dr Konstanty Porcyanko. Słowacki zapisał w pamiętniku wrażenia po kuracji: „Śnił mi się prawie w rozżarzonej imaginacji jakiś poemat wschodni".


Cztery lata później o działaniu opium wiedział już dużo więcej. Uważa się, że dokładnie opisał objawy towarzyszące jego zażywaniu w powieści poetyckiej Lambro.

*

Publikując te skandaliczne treści, dla uczciwości koniecznie należy dodać kilka słów.

W XIX wieku opium było tańsze niż piwo i wiele innych trunków. Prasa reklamowała je jako cudowny środek, wręcz remedium na wiele dolegliwości - fizycznych i psychicznych. Stosowano je powszechnie i podawano nawet dzieciom. Opium lub substancje je zawierające zażywali np. Walter Scott, George Gordon Byron, Charles Dickens czy Jules Verne.

Powszechnie stosowano również kokainę. Miała ona wpływać na efektywność pracy robotników w fabrykach. Zalecano ją też żołnierzom, bo zwiększała odporność na zmęczenie i głód. Heroiną natomiast, przez kilka dobrych lat, leczono kaszel. Produkowała ją firma Bayer. Miała zastąpić morfinę, jako środek, który nie powoduje uzależnień.

Słowacki i Krasiński (nie tylko zresztą oni spośród śmietanki polskiego romantyzmu) przez pewien czas, a może i przez całe życie byli uzależnieni od środków psychoaktywnych Zanim jednak pomyślicie o nich to, co myślicie o gimbusach trujących się dopalaczami, weźcie pod uwagę, że społeczną szkodliwość narkotyków zauważano dość późno.


Źródła:
A. Kubale, Dramat bólu istnienia w listach Zygmunta Krasińskiego, Gdańsk 1997.
M. Rolecki, Zaburzenia psychiczne są ceną za kreatywność, [http://wyborcza.pl/1,75400,15295572,Zaburzenia_psychiczne_sa_cena_za_kreatywnosc.html], dostęp 07.03.17.
G. Tomassucci, Witkacowskie raje, "Przestrzenie Teorii" 2010, nr 14.
M. Wrona, Co zażywali polscy wieszczowie, [http://historia.focus.pl/polska/slowacki-krasinski-i-uzywki-co-zazywali-polscy-wieszczowie-1738], dostęp 07.03.17.
https://www.opioids.com/heroin/heroinhistory.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Heroina

1 komentarz:

  1. Pytanie do Radia Erewań:
    Czy to prawda, że nasz wielki narodowy kompozytor - Piotr Iljicz Czajkowski - był homoseksualistą?
    Odpowiedź Radia:
    Drogi Słuchaczu - zasadniczo tak, lecz kochamy go również za jego muzykę...

    OdpowiedzUsuń